Wreck-It Ralph - przyjemna kreskówka na tzw. odmóżdżenie ;) Z pewnością spodoba się tym, którzy lubią sobie pograć na komputerze. I dzieciakom też.
The way back - film ambitniejszy, opowiada o grupie uciekinierów z Syberii. Film jest dobry, ale ja osobiście miałam problem ze zmieniającymi się językami - raz mówili coś po polsku, później po angielsku i chwilę po rosyjsku. Być może oglądanie tego z napisami by pomogło ;) Pod koniec troszeczkę się dłużył, ale ogólnie ok.
L.A. Confidential - zdecydowanie najlepszy film miesiąca! Jeżeli lubicie kryminały to jest to absolutny "must watch". To, że gra tam Guy Pearce (ten wytatuowany z "Memento") zajarzyłam dopiero przy napisach końcowych;) Ale to pewnie z uwagi na to, że grał tam również Kevin Spacey, którego ubóstwiam i jest moim nr 1.
The Secret World of Arrietty (Karigurashi no Arrietty) - debiut Hiromasy Yonebayashi jako reżysera. Za scenariusz zaś odpowiedzialny był Miyazaki. Jest to adaptacja powieści Mary Norton o rodzinie "pożyczalskich". Bardzo ciepły film animowany dla całej rodzinki, mój nr 2 kwietnia. I ta cudowna muzyka :)
Brave - z trzech obejrzanych w tym miesiącu bajek, ta wypadła niestety najsłabiej. Nie znaczy to jednak, że jest zła, po prostu miała sporą konkurencję ;) Animowana Szkocja wygląda niemalże realnie (naprawdę byłam pod ogromnym wrażeniem), dorośli mogą doszukać się pewnych nawiązań do innych filmów, zaś dzieci będą się z pewnością świetnie bawić.
Trylogia Iron Man'a. Iron Man 3 we francuskich kinach pojawił się już tydzień temu, a ja nie widziałam ani jednej z wcześniejszych części. Dostałam więc nakaz nadrobienia zaległości przed wybraniem się do kina ;) Za młodu trochę naoglądałam się bajek na cartoon network, więc totalnie zielona w temacie nie byłam, chociaż tyle:P Jeżeli widzieliście poprzednie części, to tylko potwierdzę, że ostatnia jest lepsza od drugiej, i moim zdaniem prawie dorównuje pierwszej. Troszkę trywialne zakończenie, ale po tego typu filmach raczej nie można było spodziewać się nic innego ;) aaa, tym razem Guy'a Pearce'a rozpoznałam nieco wcześniej ;)
Na koniec jeden z moich ulubionych kawałków do grania w guitar hero:P
The Sixth Sense - tym razem, to nie ja nadrabiałam filmowe zaległości ;) Ciekawym doświadczeniem było obejrzenie tego filmu po raz drugi, zupełnie inaczej się na wszystko patrzy - i niestety czar nieco też pryska, a szkoda.
State of Play - thriller na pograniczu crime i mystery. Mnie się film spodobał i umieściłabym go w pierwszej trójce miesiąca. Poza tym, chyba zaczynam lubić Russell'a Crowe.
Poza tym wszystkim kusi bardzo trzeci sezon Game of Thrones. Jestem jednak dopiero w trakcie drugiego tomu Pieśni Lodu i Ognia, więc w ramach "przypomnienia" co jest w filmie, a co w książce oglądamy sobie teraz na spokojnie sezon drugi (a ja nadrabiam książkowe zaległości).
A co dobrego Wy obejrzeliście w kwietniu? :)