Ponieważ zaczął się marzec, czyli wiosna już tuż-tuż, na krótką chwilę mój blog przemieni się w blog ogrodniczo-botaniczny i przestudiujemy słownictwo kwiatowe, no może nie wszystkie, ale te ważniejsze wiosenne kwiatki :) Paniom z pewnością się przyda, a panom przypominam, że już za tydzień Dzień Kobiet!

Pierwsze kwiaty zwiastujące wiosnę to przebiśniegi (le perce-neige) oraz krokusy (le crocus). Bardzo wcześnie kwitną także żółciutkie ranniki zimowe (l'hellébore d'hiver / l'éranthe d'hiver).
Jeżeli zaś wypatrzycie gdzieś niebieskie kępki kwiatów prawdopodobnie będzie to przylaszczka pospolita (l'anémone hépatique).
W górach i ogródku mojej mamy można zaś napotkać sasanki (la coquerelle, uwaga w Qubécu tak samo mówi się na ...karaluchy!) . W ogródkach do spotkania także śliczne szafirki (le muscari), pierwiosnki (la primevère), bratki (la pensée) czy późniejsze irysy (l'iris).

Kwiatami, które każdej pani miło jest otrzymać ósmego marca są z pewnością tulipany (la tulipe). W domu robi się zaś bardziej wiosennie gdy pojawi się w nim mała doniczka z żonkilami (la jonquille) lub hiacyntem (la jacinthe).

Krzewem (un arbuste) zwiastującym zbliżającą się wiosnę jest z pewnością forsycja (le forsythia). Nieco później kwitną moje ulubione bzy (polska poprawna nazwa to lilak pospolity, po francusku le lilas commun / lilas français), magnolie (la magnolia) oraz cudnie pachnące jaśmin (le jasmin) i czeremcha (le cerisier à grappes / le bois puant).

W parkach wśród trawki znaleźć można stokrotki (la pâquerette) oraz fiołki (la violette (odorante)). Fanom zapachu fiołków polecam syrop z tych kwiatów, który można dostać w praktycznie każdym większym francuskim markecie. Idealnie komponuje się z wytrawnymi winami musującymi.
Oprócz nich z pewnością zauważymy wszędobylski mniszek lekarski czyli le pissenlit (nie mylić z mleczem zwyczajnym le laiteron maraîcher - są to zupełnie różne rodziny)

Na łąkach (le pré / la prairie) wypatrzymy zaś margerytki (la marguerite) zwane przez moją mamą bocianami i błękitne chabry (le bleuet).
Pierwszego maja we Francji osobom lubianym i cenionym wręcza się bukieciki konwalii (le muguet), które mają przynieść im szczęście.
Chyba wystarczy już tych wiosennych kwiatków? O letniej łące pogadamy w czerwcu ;)
Czy Wy też czujecie już wiosnę? Uwielbiam tę porę roku każdą żywą komórką siebie!