Do Francji jesień przyszła z deszczem, zimnem i brakiem słońca już kilka dni temu. Mimo tego, lubię ją i cieszę się, że już jest. W końcu po wiośnie to moja ulubiona pora roku :) Dlaczego? Powodów mam co najmniej 23 ;)
1. Jesień jest drugą wiosną, gdzie każdy liść staje się kwiatem (Albert Camus)
2. Jesienią góry są najszczersze i zdecydowanie najpiękniejsze :)
Co wynika z punktu pierwszego i łączy się z tym, że kocham góry! Dobrze, że mam blisko w Wogezy i Czarny Las, co nie zmienia faktu, że tęsknię za Beskidami...
3. W lesie można zbierać grzyby.
4. W końcu nie umieram z gorąca :P
5. Czas wyciągnąć z szafy beret!
albo poszukać nowego, bo znów się zgubił...
6. Oraz ulubione swetry...
7. I założyć ciepłe kapcie ;)
8. Dłuższe wieczory przeznaczyć na robótki
9. I czytanie sterty książek, która przyjechała z Polski ;)
10. Lub wspólne oglądanie filmów pod ciepłym kocykiem
11. Ciasto marchewkowe jesienią smakuje najlepiej
12. Ogromne ilości dyni zachęcają by zrobić pyszną zupę
13. Grzane wino wieczorami wspaniale rozgrzewa (najlepszy przepis tutaj).
14. Można urządzać bitwy w liście.
15. Albo skakać w kaloszach do kałuż,
16. Rozpoczyna się sezon na pieczone kasztany!
17. Oraz na spotkania przy raclette :D
18. Można podziwiać wschody słońca w czasie drogi do pracy.
19. Mgliste poranki też są piękne!
20. Z suszonych liści można zrobić jakieś DIY
21. A na Halloween przygotować wiedźmie paluchy dla dzieciaków, które grożą psikusami
już widzę ich miny!
22. Można zrobić Andrzejkowe party
A niech uczą się Francuzi polskich tradycji:)))
23. Zbliżają się święta i czas jarmarków bożonarodzeniowych, czyli w Strasbourgu robi się bajecznie (zdjęcia)!
O rany, to już? A przecież jeszcze: gorąca czekolada i ciasteczka korzenne, mój słoneczny parasol rozjaśniający ponure i deszczowe dni, pyszne Mänelle na Mikołajki, botki i spódnice, świeczki zapachowe, cynamon, pieczone jabłka, zbieranie kasztanów i żołędzi, jarzębina... W sumie, to mogłabym tak do jutra ;) Jesień zdecydowanie da się lubić!